Przepraszam Was bardzo- że dopiero dziś,
ale dopiero wychodzimy z ospy, która szaleje u nas od ponad miesiąca a i ja nabyłam jakieś przeziębienie i zupełnie nie miałam na nic siły,
ochoty i pomysłu.........
Szablony były 3 a wyniki wyglądają tak :
Dziewczyny podajcie mi adresy do wysyłek i
pokażcie u siebie co udało Wam się zrobić.
Gratuluję ;
------------------------------------------------------------------
Ja póki co zaczęłam sezon działkowy.
i pewnie tez dlatego mocniej się "rozłożyłam"....
Obsiałam warzywniak - który nota bene powiększyłam jesienią do 50m2 i
powiem Wam, że chyba przesadziłam..............
bo oblecieć to teraz to masakra .......
a zrobiłam dopiero 3 grządki z burakami, marchewką, pietruszką, dymką, szpinakiem........
a gdzie jeszcze reszta -
rzodkiew, fasolka, groszek, dynie, cukinie, zioła.......
przyznam, że trochę mnie to przeraża - ale już trudno ! :)
dobrze, że na 2óch już rosną truskawki.
A jeszcze pokusiłam się o borówki, jagody kamczackie i porzeczki, pigwy- i nowe ławy na taras,
30 worów po 50 l dobrej ziemi, bo u nas słaba.
Stwierdzam, że w sklepie ogrodniczym nie umiem się pohamować - nigdy nie wydałam tyle na ubrania czy buty jednorazowo......
fixum dyrdum-ale,
UWIELBIAM
grzebać się w ziemi, pielić, siać i przesadzać !!!
Czy wiecie, że zrobiłam plan "nasadzeń" na cały sezon?, jak dla mnie to wyższa szkoła jazdy.
Plan jest super - oby się udało - aż się chyba nim pochwalę - bo jestem z siebie taka dumna.
Trzeba pilnować co kiedy posiać - kiedy zebrać i co na tym miejscu następnie żeby ziemia nie stała "odłogiem" i żeby każda roślinka rosła w odpowiednio nasłonecznionym bądź zacienionym miejscu.
A jeszcze kupiłam sobie sadzonki mięty - cytrynowej i pomarańczowej - i jestem szczęśliwa !
Mój mąż twierdzi, że to lekko nie normalne jak kobieta zamiast z biżuterii - cieszy się z zielska :) Ale cóż !!!
No i rabarbar już ma małe listki!!!
Jak urośnie to wiem, że przyszło lato :)
Pozdrawiam;
A.
P.S
A wracając do tematu - mój sport to boks - polecam na zgrabna pupę, nóżki i brzusio !
Wiem, że ten post jest mało atrakcyjny, wybaczcie mi tę niemoc intelektualną- ale
szykuję już coś fajnego !
yupii :) bardzo się cieszę i już mam pomysł, choć nie wiem czy tak szybko się uda zrealizować :) będzie z tego idealna koszulka do mini sesji foto
OdpowiedzUsuńa co do działeczki i tego szaleństwa to wcale się nie dziwię, takie owocki itp. są najlepsze :) sama nie mam teraz, ale u Rodziców zawsze jest tego ogrom i z największą przyjemnością sięgam po takie zdrowe cuda :) a jaka duma jak zaowocują :))
To bardzo jestem ciekawa Twojej pracy ! :)
UsuńJa nie mam żadnej wiedzy co do drzewek i sadu - to chyba dopiero za rok ogarnę - najpierw warzywa - w razie czego - mogę Cię / Twoich Rodziców - podpytać? :)
A.
Przeglądam sobie blogi z rana, wchodzę do Ciebie, a tu taka niespodzianka :-), ciesze się ogromnie, że uśmiechnęło się do mnie szczęście:-)
OdpowiedzUsuńszalejesz, tyle sadzonek !!! ale warzywniak zapowiada się piękny :-) tylko pozazdrościć:-) miłego dnia:-)
No widzisz :) niespodzianki na wiosnę !
UsuńA.
chyba rzeczywiście warzywniaczek dość duży!
OdpowiedzUsuńale w pełni Cię rozumiem, uwielbiam rośliny i inne "zielska", sama nigdy nie wychodzę z pustymi rękoma z ogrodniczego... można wydać fortunę ;p
życzę Ci owocnego sezonu ogrodniczego i dużo zdrowia dla całej rodzinki!!!!!!!!!!!!!!!
Dzięki Karolka,
OdpowiedzUsuńten weekend zalegam pod kocem - ale jak wstanę to łopata będzie latać :)
W tym roku postawiłam sobie za cel - grządki jak z żurnala :) zobaczymy czy się uda :)
A.
Wiadomość wysłałam:) Agnieszko ja niestety też nie potrafię sie ograniczyć przy wyborze warzyw czy kwiatów i jak wchodzę do ogrodniczego jestem w stanie euforii- tylko potem się głowię gdzie ja to wszystko posieję czy posadzę:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko i dużo zdrówka:)
Gratki dla dziewczyn!
OdpowiedzUsuńbuziolki;*
świetny blog, ciekawe wpisy
OdpowiedzUsuń