środa, 8 stycznia 2014


Dzisiejszy dzień  był udany - ale:

Kolejnym razem jak będę  się wybierać na zakupy z dwójką dzieci - w tym jednym co korzysta  jeszcze z wózka i chodzi wolnoobrotowo, bo i w tył i w bok -a  czasem do przodu- to  wezmę ten wózek  ze sobą.

Nie spakowałam i zostawiałam w  domu i to był początek złego.

więcej TU:


Pozdrawiam.
A.

6 komentarzy:

  1. widzę, że z dziećmi nie jest łatwo :) ale są straszne słodziaki ;)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. oczami wyobraźni widziałam całą Waszą trójkę w akcji! ;p
    - super miseczka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Tak, często mamy jakieś takie przygody.
      wczoraj byliśmy na zakupach.
      M przy półce z książkami mówi - " MAMA! nie mam majtek" ! Mina przerażenia.
      Na co mój mąż- " jak to" ??? ja " co ty mówisz dziecko" ??!!!
      Mąż czujne skontrował sprawę i potwierdził że M, faktycznie ma na sobie same dżinsy......No ubiera się już sama od dawna, hymmm, mozę rzeczywiście ?!

      "Matko świeta" !!!! Może rzeczywiście zapomniała?
      No to my chodu, z Euro ( byliśmy po blender bo stary się tez wziął i zepsuł - a weź i żyj bez blendera!!! )) - przez kasy - gazem do pierwszego lepszego sklepu z bielizną - potem gazu do łazienki - gazem ściągam kurtkę, butki, rajstopy..............................I co????
      Okazuje się że na małej pupce - MAJTKI.........Są. Są i były cały czas.

      No i weź się matko i ojcem :) dodatkowe 2 pary majtasów zakupione extra :)

      Usuń
  3. witaj !
    dziękuję :) też je lubię - czasem coś wyjdzie nawet nie chcący - i jest fajny efekt, prawda?

    OdpowiedzUsuń

poznajmy się i dziękuję za odwiedziny!

A.