sobota, 22 października 2016

WODA - ZDROWIE - EMOCJE - MASARU EMOTO - EDUKACJA .



Ostatnio moim hobby stała się nauka o tym jak być zdrowym.

NAPRAWDĘ ZŁAPAŁAM HOPLA, może dlatego że kiedyś ktoś bardzo ważny w moim życiu tego zdrowia nie miał..............nie miał go nawet małej krztynki.....I BARDZO Z TEGO POWODU CIERPIAŁAM I FIZYCZNIE I EMOCJONALNIE......
Dlatego ja zrobię wszystko aby je zachować i nie interesują mnie uwagi kogokolwiek o tym że mogę przesadzać, że  jedzenie samych warzyw, owoców i kasz to bzdura- że mięcho i mleko jest potrzebne a cukier krzepi. Ze holistyka to coś dziwnego i co mają jakieś tam emocje do zdrowia.
Otóż mają i są na to dowody naukowe. 
Dowody na to, że optymiści żyją dłużej i zdrowiej. 



Od teraz moim lekiem jest moje jedzenie i mój umysł.

 Uważam że nauka o tym jak być zdrowym,  jest równie ważna jak każda inna sprawności i umiejętność.  Odświeżam sobie więc swoje wiadomości i przypomniały mi sie wspaniałe badania dr Masuru Emoto. 

Badał on właściwości wody poddanej emocjom - czyli tak naprawdę wibracjom i falom, które generuje nasz organizm - czyli mózg i serce. 
Brzmi jakoś dziwnie- Prawda ? Ale Dr Emoto Fantastycznie prosto i pięknie wyjaśnia na jakiej zasadzie  woda ma związek z naszymi emocjami.

Dlaczego nie powinniśmy krzyczeć na innych, a w szczególności na dzieci?
Proste jest zawsze najlepsze, a kto dobrze szuka zawsze znajdzie.
Nie na darmo się mówi że ignorancja jest strasznym grzechem i pułapką.
Dlatego, że powstrzymuje nas przed nauką, przed szukaniem nowych informacji , zatrzymuje nas na aktualnym poziomie wiedzy i nie posuwa na przód.
Ja teraz z uporem maniaka , szukam zdrowia,  jestem dociekliwa i  sądzę że uratowało to mi i mojej rodzinie  zdrowie, i docelowo na pewno i życie.

Co było moim największym błędem ? 



Wpadłam w pułapkę - tzw - zdrowej diety. czyli bardzo prostego podejścia - jedz zdrowo będziesz zdrowy. 
Oczyść się z pasożytów będziesz zdrowy ( tutaj:http://szpilkiwszafie.blogspot.com/2016/02/jak-pozbyc-sie-pasozytow-okruchy.html 
Czy zdrowa dieta to wszystko ? Jak pozyskać zdrowie doskonałe ?
Od ponad roku, nie stosuję w domu prawie żadnej chemii - nie jemy mięsa, mąki, nabiału po za kefirem, nie pijemy mleka, nie jemy cukry, słodyczy napojów słodzonych.
Za to mnóstwo warzyw, owoców, orzechów, alg,przypraw, ziół i wszelkiego dobra tak jak być powinno.
Sotosujemy post, oczyszczaliśmy organizm z pasożytów ( jak to zrobiliśmy - opisałam  tutaj   , dobrze się odżywiamy - nie chorujemy to prawda,po za małymi infekcjami jak katar choć i to rzadko, jednak moje zdrowie nadal nie jest w takiej kondycji jakiej ja potrzebuję i jakieś sobie życzę.

Nie ćwiczyłam wcale, zwykłe chodzenie od biurka do samochodu i po mieszkaniu się nie liczy, nawet okazjonalne prace na działce nie dadzą tego - liczy się odpowiednia liczba i tempo uderzeń serca - aby odpowiednio poruszyć mięśnie i limfę i krew z tlenem w organizmie. 

Nie spałam właściwie, miałam i mam bardzo dużo stresu -, jak każdy - wiem, ale nei potrafiłam go zneutralizować, ciągle rozmyślałam o kłopotach

Tak, właśnie - ostatnio mam takie życzenie - chcę być zdrowa, tak bardzo zdrowa jak to tylko możliwe.

Dlaczego nie mamy zdrowia doskonałego ? 


Ano dlatego, że  nie jesteśmy tym co jemy - tylko tym co przyswoją nasze jelita. 
Co ważne - i co uzmysłowiła mi wspaniała najmądrzejsza i najpiękniejsza Agnieszka Maciąg: http://agnieszkamaciag.pl/
Nie jesteśmy SAMYM ciałem, i tylko jelitami.

 Tam co prawda znajduje się według medycyny chińskiej az 80 % zdrowia, ale reszta należy do naszej woli, myśli i ducha.


Druga ważna strona medalu - 
toksyny i produkty przemiany materii muszą być sprawnie i szybko usuwane z naszego organizmu, jeśli nie są i cały czas mamy je w krwiobiegu czy w organach - zdrowia nie będzie......

Mi uratowało zdrowie pewnie badania, na które trafiłam przypadkiem- lub inaczej zrządzeniem Bożym, właśnie szukając informacji na temat wibracji wody ,badanie to też ma duży związek z wszelką wodą w naszym organizmie i falami elektromagnetycznymi.
Dzięki niemu mam dowód  na to, że się że nie jestem samym CIAŁEM i ze każda zła emocja, każda awantura, krzyki a nawet ból emocjonalny, krzywda, zostawia chemiczny i fizyczny ład w naszym organizmie

Z bardziej fizycznych spraw-  wyszło, że mam nie sprawny woreczek żółciowy i zablokowany układ limfatyczny, a one łaczą się też niestety z wątroba i nerkami - które odpowiadają że "czyszczenie " organizmu,   czyli całościowy  układ który te toksyny ma za zadanie właśnie usunąć mam totalnie niesprawny.....

I jak tu być zdrowym ?

Pewnie gdyby taki stan potrw  dłużej - to za kilka lat z toksyn stworzyłyby się nowe komórki - zwane rakowymi, a organy były by do wycięcia...bo w sumie co tam, bez woreczka bez nerki żyć się przecież da - tak twierdzi nasza medycyna NFZ.
Straszne że nawet  u wielu dzieci wykrywa się postępującą degenerację nerek czy wątroby....choćby  po pasożytach. chemii czy lekach  przeciwbólowych i przeciwgorączkowych, które  stosujemy.


Takie czasy.


Nikt nie uczy nas jak być zdrowym - jak działa organizm w całej swej mądrości - w szkole uczy się nas na pojedynczych organach - wątroba to - płuca to - nikt nie tłumaczy jak bardzo każdy narząd powiązany jest z drugim, tworząc genialną całość i super maszynę.


Bardzo bym sobie życzyła, żeby w szkołach pojawiła się  wiedza o tym - jak być zdrowym, jak zachować zdrowie.
Czemu takich nauk nie ma ?? to zrozumiałe i proste niestety.
Ludzie zdrowi nie generują przecież przychodu.
Ja ze swoją rodziną, nie korzystamy z tradycyjnej medycyny - nie chodzę na wizyty,od 2 lat, nie kupujemy żadnych środków farmaceutycznych....
 Ciekawe co by się stało gdyby nagle większości ludzi zaczęła tak żyć
Na naszym osiedlu w najbliższej tylko okolicy mamy 5 aptek......

No słaby z nas z zarobek.Ba nie kupujemy już nawet słodyczy,alkoholu ani mięsa i nabiału - po za kefirem i dobrym jogurtem co kiedyś było znaczącym wydatkiem w budżecie.....
Leki zrywam na łące, albo kupuje w warzywniaku,  a także zrywam liście drzew,  podszkoliłam się w medycynie naturalnej, i zaczynam medycynę wschodu i nowoczesną naukę o bioinżynierii i genetyce - jest to takie fascynujące że czasem zarywam noce aby tylko doczytać kolejne rozdziały.
Jest to takie wciągające że najchętniej rzuciłabym pracę i uczyłabym się - suszyłabym zioła i kręciła mikstury :) ale jak tu żyć :)




Po krotce, jak wspomniałam, dr Masaru Emoto badał właściwości wody poddanej emocjom - wibracjom i przekazowi myśli.
Właśnie czytając o niesamowitych właściwościach wody trafiłam jakoś na uzdrowisko Sante, gdzie zapisałam sie na badanie SCIO https://www.studiosante.pl/project/biofeedbeck-scio/ 
o którym wspomniałam. 
Warto się z nim zapoznać - to już jest medycyna na prawdziwym poziomie 21 wieku, a nie lekarz który wróży z recept i profitów od firm farmaceutycznych, bez urazy dla wszystkich lekarzy, którzy się szkolą i leczą człowieka jako całość a nie tylko pacjenta z wątrobą czy pacjenta z chora nerką.....

DLA TAKICH MAM WIELKI SZACUNEK. 


A teraz o tej wodzie.

Pijemy herbaty ziołowe, soki, NAPARY, kawę ale wodę na ostatnim miejscu, choć wiemy, że wszędzie pisze się że jest niezbędna - ale w sumie czemu ? Czemu nikt tego dokładnie nie wytłumaczy czemu to picie wody jest tak bardzo ważne.
Kto ciekawy i chce wiedzieć więcej  - niech przeczytaj sobie ten arytkuł: https://www.studiosante.pl/na-wszystko-jest-jedna-odpowiedz-woda/


wibracje wody masuru emoto



"Masaru jako pierwszemu udało się doświadczalnie potwierdzić możliwość energetyzowania tzw. "materii nieożywionej" za pomocą naszych myśli. 

Wszystko jest wibracją, energia jest wibracją. Czym jest wibracja? Wibracja jest życiem. Tak twierdzi japoński badacz.

 To twierdzenie popiera powtarzalnymi doświadczeniami, związanymi ze sposobem krystalizacji próbek wody. 
Wykonał on szereg eksperymentów, które przeprowadzał wraz ze swoim zespołem badawczym. Rezultaty jego doświadczeń są zdumiewające, wręcz niewiarygodne. 
Próbki wody poddane wcześniej pozytywnym słowom lub myślom krystalizują zdecydowanie inaczej (wykazują niezwykłe piękno form) od tych, które poddane zostały myśleniu negatywnemu (są po prostu brzydkie). 

Wielkim osiągnięciem badacza jest to, że znalazł stosunkowo prosty sposób na wykazanie poprzez wizualizację, że woda magazynuje informacje.
 Wizualizację uzyskał poprzez zamrożenie próbki wody w temperaturze -5 stopni C. 
Tak skrystalizowaną wodę należy obejrzeć pod mikroskopem powiększającym co najmniej 400-krotnie "

cyt. z artykułu na : http://dobrametoda.com/EMOTO/Emoto.htm

masaru emoto




Geometria dźwięku, czyli też MUZYKA , muzyka której słuchamy ma kolosalne znacznie dla naszego organizmu. 

to też tłumaczy jaki wpływ ma krzyk i szarpanie, czy przemoc werbalna i emocjonalna,czy nawet nasze własne poczucie bezpieczeństwa czy miłości na. dzieci, na nas  lub innej osoby.
Nasze ciało to w 70% woda, krew, limfa, płyny ustrojowe, ich struktura- krystalizacja będzie taka jaka im pozwolimy zbudowac.
Przy prawidłowej budowie komórek  ich geometria będzie harmonijna co za tym idzie - będzie lepiej płynęła krew i limfa - co da nam lepsze zdrowie, lepsze zdrowie i lepsze wyniki w nauce i w poczuciu szczęścia.......
To takie proste a jednak dla naszej ludzkiej natury, TRUDNE zarazem.  

 

kamień

morze, molo sopot






 



Kto też ma życzenie aby być zdrowym,
Polecam zapoznać sie także  pracami i wykładami  Dr Bruce'a Liptona :




Jeśli dokładnie wysłuchacie obu części - wasze spojrzenie na zdrowie, medycynę i naturę zmieni się o 360 stopni. 

 

Uprzedzam że pierwsza jest dość trudna i akademicka, ale warto wytrwać do drugiej.
Jeśli czytasz ten tekst, a jesteś nauczycielem - czy też pracujesz w szkole lub szpitalu, czy w dou dziecka, hospicjum, proszę zapoznaj innych z tymi badaniami.
Te małe dzieci, które wychowujemy teraz, czasem krzycząc czy nawet strzelając klapsa,szarpiąc bo przecież to nić takiego strasznego,   staną się na nasza starość - naszymi lekarzami, prawnikami, urzędnikami - to  ile im teraz damy i jak wychowamy -pozwoli nam doznać od nich życzliwości i miłości w podeszłym naszym wieku......

CHYBA WARTO -prawda? 

Mam w sieci swoje ulubione miejsca do których staram się zaglądać, i kilka dni temu przeczytałam coś podobnego ,co ujęła pewna bardzo fantastyczna, mądra osoba której podejście do życia podziwiam bardzo i co dało mi do myślenia właśnie a propo edukacji dzieci.
 
Pięknie opisuje to w sowim codzinnym życiu na swoim blogu  http://www.juliarozumek.pl

Warto się zatrzymać i zastanowić, bo Zawsze proste jest NAJLEPSZE....................... 

 

moja recepta na zdrowie : czyli recepta zwykłej, nie chorej ale inie zdrowej  przeciętnej osoby z przeciętnymi informacji o  zdrowiu - która szukała i znalazła :)
  • ruch - tylko on pobudza do pracy układ limatyczny i to taki codzienny umiarkowany, nie zapiernicz na siłowni 3 razy w tygodniu
  • zdrowy sen - czyli nie jemy po 19 , bo wtedy zaczyna pracę już układ oczyszczania i jeśli zarzucisz go jedzeniem- będzie tylko trawił a nie czyścił i leczył Cię. podczas snu zachodzi cały proces regeneracji i jeśli to zaniedbasz to żadne zdrowo jedzonko nie pomoże.....
  •  dużo wody do picia, tylko woda ma najmniejsze cząsteczki aby przedostać się przez błony komórkowe i wypłukać toksyny
  • zdrowe jedzenie, przyprawy, zioła
  • brak śmieciowych produktów
  • brak używek i chemii
  • zdrowe emocjie, modlitwa
  • tlen, świeże powietrze
  • nauka i lektura, rozwój
  • co jeszcze warto dopisać , czy masz jakieś dodatkowe informacje ???? :)  


P.S
Ja dokształcam się z książki " odżywianie dla zdrowia" Paula Pitchforda. 
Mocno polecam dla każdego kto pragnie być zdrowym. jeszcze raz odniesienie do Agnieszki Maciąg.
http://agnieszkamaciag.pl/paul-pitchford-odzywianie-zdrowia-tradycje-wschodnie-nowoczesna-wiedza-zywieniu/ 

4 komentarze:

  1. Aga podpisuję się pod Twoimi zasadami. I jako farmaceuta mam sporo do powiedzenia o ludzkim zdrowiu. Nie jesteśmy - osobno wątrobą, płucami i mózgiem. Jesteśmy niesamowicie skoordynowaną masą komórek. Dieta i emocje. To one nas tworzą i budują i maja kolosalne znaczenie dla zdrowia. Ale codzienność uniemożliwia nam dbanie o tę podstawę zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana :) Dziękuję.
      Wszystkiego cudownego dla Ciebie. podziwiam twój Instagram - przepiękne, cieple zdjęcia. Uwielbiam :)

      A.

      Usuń
  2. Agula człowiek sam dochodzi do tego co mu służy a co nie wiesz ?? ja tych prac nie znam a jednak z listy którą podałaś wiele rzeczy robię podświadomie .....ale wiele też błędów zrobiłam po drodze :)
    pozdrowionka pięknoto :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

poznajmy się i dziękuję za odwiedziny!

A.